Przejdź do głównej zawartości

Motto.

Niemal każdy prawie ma jakieś motto, myśl przewodnią, którym kieruje się w życiu, towarzyszy na co dzień, daje siłę. Ja mam dwa:

"Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować." Marek Aureliusz

"Sztuka życia to cieszyć się małym szczęściem." Phil Bosmans

A Wy jakie macie motto?


 


Pozdrawiam. Miłego dzionka Wam życzę. ;)
Mania.

Komentarze

  1. a ja właśnie nie mam motta :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje motto to 'nigdy nie mów nigdy' . :)
    jasne :) już obserwuję :) czekam na rewanż <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Fainy blog *-* moje motto to takie jak dziewczyny wyżej :]
    zapraszam do siebię http://my-style-on-the-world.blogspot.com/ < loteria > ja obserwuje ty zaobserwujesz?

    OdpowiedzUsuń
  4. jeśli chodzi o motto to mam taki. Żyj tak jakby każdy dzień Twojego życia miał byc tym ostatnim
    Nowy post ukazał się na www.duskab.blogspot.com ZAPRASZAM

    OdpowiedzUsuń
  5. O lubię tą piosenke !!:)
    Z miłą chęcia zaobserwuje ! Moge liczyć na to samo :)?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Baardzo dziękuje za komentarzyk:)

Popularne posty z tego bloga

*20*

:) coś o tym i o tamtym. Dziękuję, że tu jesteście, odwiedzacie i pozostawiacie ślad. To dla mnie bardzo wiele znaczy, powiedzmy, że to daje mi takiego kopa, że z klawiatury nie przelewam w pustą przestrzeń. Mamy bardzo ładną jesień. Słońce na niebie wciąż pięknie świeci, mam nadzieje, że jeszcze długo poświeci. Nie pamiętam kiedy padał deszcz, kiedyś tylko w nocy chyba był. Wcześnie rano wychodzę z domu do szkoły zimno niesamowicie, a gdy ze szkoły wracam gorąco, pięknie, słonecznie taka prawdziwa polska złota jesień. Ahh... Mam nadzieję, że u Was też tak jest. W sobotę byłam w Bielsku-Białym odwiedzić rodzinkę. Było cudownie. By umilić sobie 2 godziny jazdy słuchałam radia a moje oczy latały tu i tam na krajobraz. Gdy byliśmy już na miejscu mieliśmy iść z kuzynem na Hrobaczą Łąkę ale stwierdziliśmy, że mamy mało czasu więc poszliśmy tylko na krótki spacer. Odwiedziliśmy stadninę koni. Na zdjęciu jest klacz, nie pamiętam jak miała na imię. W nocy wracaliśmy do domu...