Za górami, za lasami gdzieś w dolinie kamienistej rosły sobie kwiatuszki: ;) I cóż u mnie? A no nic takiego :) Jestem chora ledwo co na oczy widzę i zimno mi jakbym była w lodówce a nawet i gorzej jak w zamrażalce ;) a ile mam warstw tkanin na sobie lepiej nie mówić. No tak początek jesieni, wstawanie o 5 by wyzbierać się na 6.12 bo trzeba do szkoły 15 km dojechać, jeszcze jest wtedy bardzo zimno bo świat dopiero budzi się, potem cieplej robi się więc nie trudno zachorować na szczęście nic poważnego. Masa nauki oczywiście (chyba chcą nas wykończyć). Nie daję rady czasami, myślę o śnie a tu jeszcze niestety to i owo trzeba zrobić. Od tamtego tygodnia nowa koleżanka już z nami do klasy nie chodzi. Nie wiemy co się stało. W piątek było okej a w poniedziałek już jej nie było dostaliśmy informacje od wychowawczyni, że przepisała się do innej szkoły natomiast wychowawczyni od sekretarki. Jest nieoficjalna wersja, ale na pewno nie odeszła przez nas przez klasę, zresztą podo