Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2013

Hmm... ;)

Zgodnie z obietnicą dodaje posta. O dziwo nie mam żadnego opóźnienia. Około ponad dwa tygodnie temu przed feriami nie było śniegu, tuż przed feriami może dzień albo dwa nasypało śniegu aż nadto za jedną noc czym byłam ucieszona bo ferie bez śniegu to co za ferie. Ferie minęły dosyć szybko a nawet za szybko. Spędziłam je praktycznie w większości w domu. Tydzień po tak długim wolnym chociaż jeszcze tydzień albo i dwa wolnego by nie zaszkodziło zapowiada się na pracowity ponieważ mam mieć sprawdzian z matmy i wypracowanie z polskiego i na pewno coś jeszcze po drodze znajdzie się do napisania czegoś.  A teraz zdjęcia i na nich trochę mojej zimy. Mania.

Studniówka.

Witajcie. :)  Zaczęło się dosyć ciekawie. Od rana myślami byłam gdzieś przy wieczorze. Miałam cały dzień zaplanowany co do godziny ale i tak musiało to tamto wypaść, wkraść się w mój plan i przez co brakło czasu na zrobienie zdjęć i musiałam z paru zdjęć powycinać by Wam pokazać jak wyglądałam. Przez godzinę od 17 mieliśmy ćwiczyć poloneza gdyż osoby towarzyszące nie znały układu, ale oczywiście zaczęliśmy później. Były cztery próby i cztery różne układy poloneza :) dopiero za 5 i 6 wyszło tak jak trzeba, ale musieliśmy trochę zmienić nasz początkowy układ gdyż było mało miejsca na sali. Skecz też trochę inaczej wyszedł. Ale ogólnie było bardzo fajnie, wyśmienicie. Niezapomniane wydarzenie, niezapomniana noc. Wybawiłam się a to najważniejsze, oczywiście na drugi dzień mnie nogi bolały ale to taki drobny szczegół. Studniówka miała zacząć się o 19 oczywiście część oficjalna a potem zabawa na całego. Fryzurę i paznokcie sama robiłam. Przy robieniu fryzury trochę mi pomogła mama tylk

Nad życie.

Ostatnio miałam przyjemność obejrzeć film "Nad życie". Postanowiłam tu o nim napisać. Dlaczego? Bo jest tego wart, godny polecenia. Jest on świadectwem prawdziwej i bezgranicznej miłości.  Film wzrusza bardzo, pod koniec filmu płynęły mi łzy, bardzo chciałam aby nastąpił zwrot akcji by akcja potoczyła się inaczej niestety nie mogła gdyż taka była prawda, taki scenariusz napisało życie. "Nad życie" to oparta na faktach opowieść o Agacie Mróz, odnoszącej sukcesy siatkarce, która w 2008 roku przegrała walkę z rakiem. Miała wówczas raptem 26 lat. Talent sportowy objawił się u niej, gdy była jeszcze w podstawówce. Jej kariera rozwijała się błyskawicznie. Była wielokrotną reprezentantką Polski w siatkówce. Mimo, że choroba dała o sobie znać już w 2000 roku, nie przeszkodziła jej w osiąganiu kolejnych sportowych sukcesów. Film łapie za serce, po obejrzeniu takiego filmu zaczynamy doceniać to co mamy, oparty jest na faktach, ale jak wiemy takich kobiet jest wiele. Pr

"Zdradzona"-Latifa Ali

W tamta środę powrót do szarej szkolnej rzeczywistości był bardzo bolesny wręcz brutalny, ponieważ trzeba było wstać o 5 rano, a tutaj jeszcze troszkę by się pospało. :( studniówka tuż tuż bo 19 stycznia (botów jeszcze nie mam) a ferie już od tego piątku o 12.30 zaczynam. Śnieg jest a więc może uda się pośmigać coś nie coś na nartach. Moje noworoczne postanowienie? To być z Wami tu częściej, ale nie wiem czy mi się tu uda no wiecie matura trzeba 4 literki mocno przykleić do fotela i zabrać się porządnie do nauki, a bycie tu jest bardzo czasochłonne. Plany? Żadnych na ferie, ponieważ zawsze planując nigdy nic nie wychodzi lepiej na spontana. Zdarzyło Wam się kiedyś zarwać noc by przeczytać książkę której akcja niesamowicie wciągnęła? Mnie tak i to 2 razy, czytając Kontrakt z Bogiem o czym tutaj pisałam kiedyś i właśnie ta o której dziś pisze. Przeczytałam wiele, czekają kolejne jak i lektury jak i do matury tak i te dodatkowe. Rzadko czytam książki oparte na autentycznych faktach, ale

"Pokłosie"

Hej Wam! :) Życzyłam Wam udanej zabawy a teraz życzę Wam moi drodzy, aby w nowym roku spełniły się wszystkie wasze postanowienia, długo odkładane plany i marzenia i mam nadzieję, że w 2013, trzynastka okaże się tą szczęśliwą:) pamiętajmy, że to my jesteśmy kowalami naszego losu, dlatego życzę wam siły i motywacji w ich realizowaniu. Wszystkim blogerom i blogerką życzę wielu inspiracji. W 2012 roku spotkało mnie wiele cudownych chwil, poznałam wielu wspaniałych ludzi, może też udało mi się spełnić któreś z moich marzeń, miałam okazje przeżyć niesamowite i niezapomniane chwile, były niektóre momenty, że sama siebie zaskakiwałam udowadniając, że to czy owo potrafię jednak zrobić, czasem jednak było kilka smutnych i zapłakanych dni. Dziękuję Wam za ten wspólny nie cały rok, bo jestem tu dopiero od lipca. Sylwester był oczywiście na spontana. Choć co roku mówię sobie by zaplanować coś wcześniej. Jednak tym razem znów tak samo było. Choć zbytnio nie poszło po moich myślach, było bardzo fa