Przejdź do głównej zawartości

Oczami dziecka.

Czyżby pogoda robiła psikusa, na przekór, a nawet po złości bo gdy tylko pisałam jaką mamy piękną jesień tak nagle niczym za dotknięciem różdżki na drugi dzień było bardzo brzydko. Pada deszcz i jest bardzo zimno.
 Ale nie o tym miał być post. Gdy pisałam o Oświęcimiu Amanda przypomniała mi o filmie, który kiedyś widziałam. Może ktoś o nim już słyszał, widział. Film jest wart obejrzenia . Chwyta za serce. O jakim filmie piszę?
"Chłopiec w pasiastej piżamie" (ang. Boy in the Striped Pyjamas) amerykańsko-brytyjski film, reżyserii Marka Hermen. Film powstał na podstawie powieści irlandzkiego pisarza Johna Boyne pod tym samym tytułem (nie miałam okazji przeczytać książki, ale może kiedyś). Film mnie poruszył na końcu, popłakałam się, łzy leciały mi jak grochy. Ale od początku.
 W 1940 roku nie wszyscy wiedzieli czym w rzeczywistości są obozy pracy. Według szerzonej propagandy były niemal ziemią obiecaną. Nawet Ci którzy mogli cokolwiek podejrzewać nie byli w stanie uwierzyć, która okazała się gorsza od koszmaru. Reżyser pokazał nam, że obok bezwzględnych dążących do wyginięcia Żydów oficerów niemieckich było wiele ludzi, którzy nie mieli pojęcia o tym co się dzieje. Pokazuje w inny ciekawy sposób obóz koncentracyjny oczami dziecka.
Lata 40-te, czas wojny. W Berlinie ośmioletni Bruno mieszka wraz  z straszą siostrą i rodzicami. Jednak pewnego dnia rodzina przenosi się na wieś, bo jego ojciec dostał awans, zostaje komendantem obozu.

Rodzice Bruna, a na drugim zdjęciu z jego starsza siostra. 











Bruno nie potrafi znaleźć sobie miejsca w nowym domu. Dni dla niego są niezwykle monotonne. Do momentu kiedy dostrzega ze swojego okna coś, bierze to za farmę, na której rolnicy zachowują się dość dziwnie, nie mają zwierząt i całymi dniami chodzą w piżamach. Pyta wciąż o to miejsce, ale nikt mu nie udziela odpowiedzi. Z czasem zostaje mu zasłonięte okno, a jego zajęcia to czytanie książek przygodowych i huśtanie się na huśtawce. Dzieci są nie zadowolone bo muszą uczyć się w domu. Chłopiec nie może przyswoić nazistowskich ideologii, które mu wpaja wynajęty przez ojca nauczyciel. Pewnego dnia zaczyna u nich pracować więzień obozu Paweł, chłopiec się z nim zaprzyjaźnia. Dziwi się niezdecydowanym dorosłym, którzy rzucają pracę lekarza by obierać ziemniaki u niego w domu. W filmie dostrzegamy, że obozy koncentracyjne nie zdołały pozbawić wielu człowieczeństwa, ponieważ widząc jak Bruno spada z huśtawki Paweł przychodzi z pomocą. Decyduje się opatrzyć zranione kolano chłopca mimo, że za samo zbliżanie się do niego grozi mu śmierć.
 Bruno by dowiedzieć się czegoś więcej o mieszkańcach farmy przy najbliższej okazji wykrada się z domu. Przy płocie siedzi chłopiec, z którym chce się zaprzyjaźnić. Wkrótce zaczyna ich łączyć prawdziwa przyjaźń. Często wymyka się, aby się z nim bawić przez płot. Bruno zazdrości Szmulowi, że może beztrosko bawić się całymi dniami ze swoimi rówieśnikami podczas gdy on przesiaduje samotnie w ogrodzie po za bramy, którego nie może wychodzić. Nie przeszkadza im drut kolczasty, który ich dzieli. Przyjaźń, która nie powinna się narodzić. Dzieli ich wszystko łączy tylko wiek.

Ośmiolatkowie, Bruno i Szmul. 
Głównymi bohaterami są Bruno i Szmul a pozostali bohaterowie są dla nich jedynie tłem. Żona oficera matka Bruna i jego starszej siostry jest powiedzmy naiwna, która widzi ale dostrzec nie potrafi. Kobieta dopiero po kilku dniach orientuje się co się dzieje z Żydami w obozie. Po odkryciu prawdy dochodzi do niej kim tak naprawdę jest jej mąż i czym zajmuje się. Co się stanie z ich małżeństwem po odkryciu prawdy?
Film pokazuje życie obozowe oczami małego dziecka, które nie wszystko rozumie, okrutny świat widziany oczami dziecka. Dramatyczna historia czasów II wojny światowej ukazana zupełnie z innej strony. Nieprawdopodobna i wzruszająca historia, koniec jej przynosi dramatyczne skutki. Jedyne co mi się nie podoba to to, że wogóle nie było widać jak wygląda życie w obozie, widzimy jedynie ludzi budujących stodołę oraz Szmula z taczkami. Nierzeczywiste było również to, że chłopców nikt nie widział, nie było pokazanego tego rygoru obozu, zabrakło wież czy żołnierzy pilnujących, którzy by dostrzegli chłopców.
Jakie przyniesie skutki przyjaźń Bruna i Szmula?
Jaki przyniesienie dramatyczne skutki historia?


Człowiek, który wyrządza krzywdę innym przeważnie dosięga go sprawiedliwość i ponosi jakąś karę, czy w tym przypadku męża, ojca, oficera spotka sprawiedliwość? Czy zostanie w jakimś pewnym sensie ukrany?
Warto ten film zobaczyć.
Ciekawostka: Vera Farmiga (odtwórczyni roli matki Bruna) dostała za swoją rolę nagrodę British Independent Film Awards. Film kręcono na Węgrzech w Budapeszcie.
Mania.

Komentarze

  1. też oglądałam 'Chłopiec w pasiastej piżamie', pod koniec filmu płakałam jak bóbr ;<

    OdpowiedzUsuń
  2. też dziękuję bardzo :) może obserwujemy? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. miło mi, ja również obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana dziękuję za wizytę i komentarz :) i oczywiście zapraszam częściej;) poryczałam się jak dziecko na tym filmie w 100% godny polecenia:) zapraszam Cię do wspólnej obserwacji:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej Maniu!
    Dziękuję Ci za wizytę.
    U nas spadł śnieg. 0 stopni jest. Pewnie jeszcze dziś stopnieje.
    Sprawy wojny i holokaustu to dobry temat na scenariusz, książki.
    Ale to były dni WIĘCEJ NIŻ TRAGICZNE!
    Koresponduję z koleżanka z Izraela ale nie na te tematy.
    Ma żal do nas do Polski, że ją z rodzicami w 1968 roku z Polski wyrzucili
    Pozdrawiam Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  6. Film jest bardzo wzruszający!

    Obserwujemy? Ja juz i czekam na Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też oglądałam bardzo smutny film:/

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie oglądałam ale muszę obejrzeć :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mówią, że faceci nie płaczą. Po sobie wiem, że to nieprawda. Nie mogłem powstrzymać łez.

    Pozdrawiam

    Ahoj!

    OdpowiedzUsuń
  10. strasznie chciałabym obejrzeć ten film...

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam ten film i szczerze POLECAM!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiele słyszałam na temat tego filmu, muszę koniecznie go obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Baardzo dziękuje za komentarzyk:)

Popularne posty z tego bloga

*121*

Cześć Pozdrawiam. Mania.