Przejdź do głównej zawartości

*41*

Witajcie!!:)
Najpierw problemy z internetem a potem dopadło mnie coś dziwnego. Nie mogłam nad niczym zapanować, wszystko wymyka się z rak. Dzień jak każdy, nic specjalnego. Wstawanie szkoła dom nauka spanie. Totalny zapanował chaos. Na szczęście to coś mi mija. 
Przez jakiś czas mnie tu nie będzie przez pewien problem. A ten problem zwie się matura ale będę tu do Was wpadać w miarę jak mi ułoży się czas.
Dzisiaj zasypie Was zdjęciami :P poszperałam poprzeglądałam w starych zdjęciach i parę znalazłam ciekawych.
W tamtym tygodniu dostaliśmy zdjęcia ze studniówki a w tym płytę. Moim zdaniem zdjęcia są słabej jakości natomiast płyta jest super ale jeden wielki śmiech co my tam wyczynialiśmy.
























 Mój piesek położył się obok mp4, moja siostra podłapała pomysł i zrobiła mu sesje zdjęciową.
















 
A teraz idziemy spać. :P

 Pa. Życzę Wam miłej niedzieli.
Mania.

Komentarze

  1. wszystko będzie dobrze, zobaczysz. może po prostu ułóż sobie inaczej dzień :) bardzo fajne zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. z tymi zdjęciami ze studniówki to zawsze jest jakaś porażka, ja nie wiem za co tym ludziom się płaci...

    OdpowiedzUsuń
  3. urocze zdjęcia <3 ja mam za rok maturę ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Baardzo dziękuje za komentarzyk:)

Popularne posty z tego bloga

*20*

:) coś o tym i o tamtym. Dziękuję, że tu jesteście, odwiedzacie i pozostawiacie ślad. To dla mnie bardzo wiele znaczy, powiedzmy, że to daje mi takiego kopa, że z klawiatury nie przelewam w pustą przestrzeń. Mamy bardzo ładną jesień. Słońce na niebie wciąż pięknie świeci, mam nadzieje, że jeszcze długo poświeci. Nie pamiętam kiedy padał deszcz, kiedyś tylko w nocy chyba był. Wcześnie rano wychodzę z domu do szkoły zimno niesamowicie, a gdy ze szkoły wracam gorąco, pięknie, słonecznie taka prawdziwa polska złota jesień. Ahh... Mam nadzieję, że u Was też tak jest. W sobotę byłam w Bielsku-Białym odwiedzić rodzinkę. Było cudownie. By umilić sobie 2 godziny jazdy słuchałam radia a moje oczy latały tu i tam na krajobraz. Gdy byliśmy już na miejscu mieliśmy iść z kuzynem na Hrobaczą Łąkę ale stwierdziliśmy, że mamy mało czasu więc poszliśmy tylko na krótki spacer. Odwiedziliśmy stadninę koni. Na zdjęciu jest klacz, nie pamiętam jak miała na imię. W nocy wracaliśmy do domu...