Przejdź do głównej zawartości

I mamy nowy rok...

Co nam przyniesie?
Zobaczymy. Nowy, więc może coś nowego.?
Mam nadzieje, że tak nie było :P
Koniec wolnego, buu :(
Prawie dwa tygodnie i jeden dzień. Niektórzy mieli czwartek i piątek wolny, ja niestety nie, ale z klasą postanowiliśmy, że nie idziemy i zostaliśmy w domach.
Jak zmobilizować się po tak długim wolnym by cokolwiek zrobić kiedy
Pozdrawiam.
Mania.

Komentarze

  1. ...a ja się nad postanowieniami jeszcze zastanawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a mnie już to wolne dobijało :P jestem pracoholiczką straszną chyba

    OdpowiedzUsuń
  3. super zdjecia:D
    http://rozaliafashion.blogspot.com/2014/01/black-look.html

    OdpowiedzUsuń
  4. W moich łyżach też płynie lenistwo! :D Mam postanowienia, ale co z nimi będzie to nie wiem :P
    obserwuję ;)
    http://vogueswing.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj ja dąże do spełnienia postanowień ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam nadzieję , że mnie zaskoczy pozytywnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja cos się nie mogę zmotywować :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Baardzo dziękuje za komentarzyk:)

Popularne posty z tego bloga

*20*

:) coś o tym i o tamtym. Dziękuję, że tu jesteście, odwiedzacie i pozostawiacie ślad. To dla mnie bardzo wiele znaczy, powiedzmy, że to daje mi takiego kopa, że z klawiatury nie przelewam w pustą przestrzeń. Mamy bardzo ładną jesień. Słońce na niebie wciąż pięknie świeci, mam nadzieje, że jeszcze długo poświeci. Nie pamiętam kiedy padał deszcz, kiedyś tylko w nocy chyba był. Wcześnie rano wychodzę z domu do szkoły zimno niesamowicie, a gdy ze szkoły wracam gorąco, pięknie, słonecznie taka prawdziwa polska złota jesień. Ahh... Mam nadzieję, że u Was też tak jest. W sobotę byłam w Bielsku-Białym odwiedzić rodzinkę. Było cudownie. By umilić sobie 2 godziny jazdy słuchałam radia a moje oczy latały tu i tam na krajobraz. Gdy byliśmy już na miejscu mieliśmy iść z kuzynem na Hrobaczą Łąkę ale stwierdziliśmy, że mamy mało czasu więc poszliśmy tylko na krótki spacer. Odwiedziliśmy stadninę koni. Na zdjęciu jest klacz, nie pamiętam jak miała na imię. W nocy wracaliśmy do domu...