Przejdź do głównej zawartości

Pajęcza nić.

Cześć ! :-)
Co tam u Was słuchać?
Mamy od wczoraj w końcu piękną pogodę, słońce wspaniale świeci. Od razu człowiek ma chęć, wenę, powraca uśmiech, a kiepski humor znika.
Dziękuję za miłe, wspierające, budujące komentarze pod ostatnią notką.

Ponoć wzór jej nigdy się nie powtórzy a każdy z nas ma swoją. Od nas zależy wzór, bo każdy z nas ma swoją drogę. Życie jest uplecione z nici pajęczyny zawieszonej w przestrzeni w wzór smutków i radości, wzlotów i upadków, sukcesów i porażek, nie wiele trzeba by życie legło w gruzach, bo jest kruche, delikatne, cienkie jak nić pajęcza. Cieszmy się każdą chwilą bo jak jest krótkie to życie, bo jak mało jest tych wyjątkowych chwil.

"... przeżyte dobrze, szczęśliwe chwile giną jak perły we łzach codziennego żywota."


Pozdrawiam.
Mania.

Komentarze

  1. piękne zdjęcie tej sieci :)
    P.S ja uwielbiam pająki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. mądre słowa a i bardzo sympatyczne fotki

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow!! wspaniałe zdjęcia <333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne jest to, co napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. ¡Hi! You have a very pretty blog, and I love your style and personality. I invite you to my blog, and maybe if
    you like it we can follow each other ;) Kisses

    www.thebrunettesstyle.blogspot.com.es

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Baardzo dziękuje za komentarzyk:)

Popularne posty z tego bloga

*20*

:) coś o tym i o tamtym. Dziękuję, że tu jesteście, odwiedzacie i pozostawiacie ślad. To dla mnie bardzo wiele znaczy, powiedzmy, że to daje mi takiego kopa, że z klawiatury nie przelewam w pustą przestrzeń. Mamy bardzo ładną jesień. Słońce na niebie wciąż pięknie świeci, mam nadzieje, że jeszcze długo poświeci. Nie pamiętam kiedy padał deszcz, kiedyś tylko w nocy chyba był. Wcześnie rano wychodzę z domu do szkoły zimno niesamowicie, a gdy ze szkoły wracam gorąco, pięknie, słonecznie taka prawdziwa polska złota jesień. Ahh... Mam nadzieję, że u Was też tak jest. W sobotę byłam w Bielsku-Białym odwiedzić rodzinkę. Było cudownie. By umilić sobie 2 godziny jazdy słuchałam radia a moje oczy latały tu i tam na krajobraz. Gdy byliśmy już na miejscu mieliśmy iść z kuzynem na Hrobaczą Łąkę ale stwierdziliśmy, że mamy mało czasu więc poszliśmy tylko na krótki spacer. Odwiedziliśmy stadninę koni. Na zdjęciu jest klacz, nie pamiętam jak miała na imię. W nocy wracaliśmy do domu...