Przejdź do głównej zawartości

Świece na Bay Street-K. C. McKinnon

Cześć  :)

Piękna a zarazem smutna historia. Skłania do głębokiej refleksji nad problemami przyjaźni, miłości, przemijania, rodzicielstwa. Dee Dee wraca po wielu latach ze swoim synem do swojego rodzinnego miasta. Na nowo pojawia się w życiu Sama, który jest już żonaty, a była jego młodzieńczą miłością. Pojawiając rozkręca produkcję świec, a dla Sama Dee i jej syn stają się bardzo ważni. Po wielu rozmowach Dee wyjawia przyjacielowi prawdę dlaczego wróciła. 
Co się stanie? 
Dlaczego taki tytuł? 
Czy coś złego spotka syna Dee, jeśli tak to kto zaopiekuje się nim?
Polecam, warto przeczytać.


Pozdrawiam.
Mania.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

*20*

:) coś o tym i o tamtym. Dziękuję, że tu jesteście, odwiedzacie i pozostawiacie ślad. To dla mnie bardzo wiele znaczy, powiedzmy, że to daje mi takiego kopa, że z klawiatury nie przelewam w pustą przestrzeń. Mamy bardzo ładną jesień. Słońce na niebie wciąż pięknie świeci, mam nadzieje, że jeszcze długo poświeci. Nie pamiętam kiedy padał deszcz, kiedyś tylko w nocy chyba był. Wcześnie rano wychodzę z domu do szkoły zimno niesamowicie, a gdy ze szkoły wracam gorąco, pięknie, słonecznie taka prawdziwa polska złota jesień. Ahh... Mam nadzieję, że u Was też tak jest. W sobotę byłam w Bielsku-Białym odwiedzić rodzinkę. Było cudownie. By umilić sobie 2 godziny jazdy słuchałam radia a moje oczy latały tu i tam na krajobraz. Gdy byliśmy już na miejscu mieliśmy iść z kuzynem na Hrobaczą Łąkę ale stwierdziliśmy, że mamy mało czasu więc poszliśmy tylko na krótki spacer. Odwiedziliśmy stadninę koni. Na zdjęciu jest klacz, nie pamiętam jak miała na imię. W nocy wracaliśmy do domu...