Przejdź do głównej zawartości

*125*

Cześć,

Jestem. Czy na pewno? Myślę, że tak. Muszę tylko w sobie odnaleźć, odkopać samodyscyplinę. Chciałabym zostać tutaj na dłużej i choć taka sama forma będzie dać jednak może trochę inny charakter temu wszystkiemu, ponieważ ja jestem teraz inna. Wiele we mnie zmieniło się przez ten czas. Dość długo mnie nie było, ponad rok. Wiele wydarzyło się, ale też wiele mnie ominęło tutaj. Choć mnie nie było tutaj, myśli krążyły wokół, aż zebrałam się. Nigdy nie odważyłabym się usunąć bloga, chyba przez wzgląd sentymentu, ale też pracy, wysiłku, czasu, wspomnień, wydarzeń itd. Pomimo przerwy, to mimo to chyba zawsze byłam tutaj. Brakowało mi waszych postów, frajdy z pisania i czytania a także inspiracji, na pewno będę potrzebować teraz i później powera motywacji, aby stworzyć to miejsce na nowo i tworzyć dalej.



Pozdrawiam, Mania.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

*20*

:) coś o tym i o tamtym. Dziękuję, że tu jesteście, odwiedzacie i pozostawiacie ślad. To dla mnie bardzo wiele znaczy, powiedzmy, że to daje mi takiego kopa, że z klawiatury nie przelewam w pustą przestrzeń. Mamy bardzo ładną jesień. Słońce na niebie wciąż pięknie świeci, mam nadzieje, że jeszcze długo poświeci. Nie pamiętam kiedy padał deszcz, kiedyś tylko w nocy chyba był. Wcześnie rano wychodzę z domu do szkoły zimno niesamowicie, a gdy ze szkoły wracam gorąco, pięknie, słonecznie taka prawdziwa polska złota jesień. Ahh... Mam nadzieję, że u Was też tak jest. W sobotę byłam w Bielsku-Białym odwiedzić rodzinkę. Było cudownie. By umilić sobie 2 godziny jazdy słuchałam radia a moje oczy latały tu i tam na krajobraz. Gdy byliśmy już na miejscu mieliśmy iść z kuzynem na Hrobaczą Łąkę ale stwierdziliśmy, że mamy mało czasu więc poszliśmy tylko na krótki spacer. Odwiedziliśmy stadninę koni. Na zdjęciu jest klacz, nie pamiętam jak miała na imię. W nocy wracaliśmy do domu...