Przejdź do głównej zawartości

Ten dzień.

Czasem jest tak dobrze, układa się wręcz idealnie. Toczy się wspaniała bajka, aż przychodzi taki moment, kiedy nadchodzi koniec. Nadchodzi wtedy ten jeden z gorszych dni. Budzisz się i wiesz, że najlepsze, co możesz zrobić to wyłączyć telefon, przykryć się pod sam czubek nosa kołdrą, nie wychodzić z łóżka i spać do kolejnego dnia. A mimo to wstajesz i męczysz się sama ze sobą i myślami. Uderza nagle w Ciebie to jak bardzo Ci źle i jak wszystko jest dziś beznadziejne. Wtedy nie ma takich słów, które by to opisały. Uśmiech znika z twarzy, wokół jest szaro, kawa i ulubione ciastka smakują nijako, masz ochotę wylać wiadro łez, ale nie dajesz rady. Ten dzień jest jak próba, kolejne będą odwykiem, bo na chwile organizm czuje się lepiej a później zacznie domagać się swego. Trzeba spojrzeć w rozbite lustro i uwierzyć, że kiedyś ono znów takie będzie jak przedtem w całości, wierząc, że dam radę zapomnieć, przestać myśleć, pisać, dzwonić. Uśmiech, który na razie przypomina lekki grymas, może kiedyś będzie prawdziwy. Nadmiar złości, smutku i bezsilności pragniesz wyładować, ale do końca nie wiesz jak, wiesz, że jeśli ten stan nie minie zaraz zwariujesz. Ale musi nadejść kiedyś taki moment by powiedzieć sobie, że jeszcze wszystko się uda, że jeszcze będziesz śmiać się, bawić i korzystać z życia. Cokolwiek się nie stanie i jak się nie ułoży i tak będzie dobrze, bo nie ma innej opcji i żyć pełnią życia.
Wczorajszy dzień zostanie mi na zawsze w pamięci i to co zobaczyłam w Twoich oczach.

Mania.

Komentarze

Prześlij komentarz

Baardzo dziękuje za komentarzyk:)

Popularne posty z tego bloga

*20*

:) coś o tym i o tamtym. Dziękuję, że tu jesteście, odwiedzacie i pozostawiacie ślad. To dla mnie bardzo wiele znaczy, powiedzmy, że to daje mi takiego kopa, że z klawiatury nie przelewam w pustą przestrzeń. Mamy bardzo ładną jesień. Słońce na niebie wciąż pięknie świeci, mam nadzieje, że jeszcze długo poświeci. Nie pamiętam kiedy padał deszcz, kiedyś tylko w nocy chyba był. Wcześnie rano wychodzę z domu do szkoły zimno niesamowicie, a gdy ze szkoły wracam gorąco, pięknie, słonecznie taka prawdziwa polska złota jesień. Ahh... Mam nadzieję, że u Was też tak jest. W sobotę byłam w Bielsku-Białym odwiedzić rodzinkę. Było cudownie. By umilić sobie 2 godziny jazdy słuchałam radia a moje oczy latały tu i tam na krajobraz. Gdy byliśmy już na miejscu mieliśmy iść z kuzynem na Hrobaczą Łąkę ale stwierdziliśmy, że mamy mało czasu więc poszliśmy tylko na krótki spacer. Odwiedziliśmy stadninę koni. Na zdjęciu jest klacz, nie pamiętam jak miała na imię. W nocy wracaliśmy do domu...