Czasem jest tak dobrze, układa się wręcz idealnie. Toczy się
wspaniała bajka, aż przychodzi taki moment, kiedy nadchodzi koniec. Nadchodzi
wtedy ten jeden z gorszych dni. Budzisz się i wiesz, że najlepsze, co możesz
zrobić to wyłączyć telefon, przykryć się pod sam czubek nosa kołdrą, nie wychodzić
z łóżka i spać do kolejnego dnia. A mimo to wstajesz i męczysz się sama ze sobą
i myślami. Uderza nagle w Ciebie to jak bardzo Ci źle i jak wszystko jest dziś
beznadziejne. Wtedy nie ma takich słów, które by to opisały. Uśmiech znika z
twarzy, wokół jest szaro, kawa i ulubione ciastka smakują nijako, masz ochotę
wylać wiadro łez, ale nie dajesz rady. Ten dzień jest jak próba, kolejne będą
odwykiem, bo na chwile organizm czuje się lepiej a później zacznie domagać się
swego. Trzeba spojrzeć w rozbite lustro i uwierzyć, że kiedyś ono znów takie
będzie jak przedtem w całości, wierząc, że dam radę zapomnieć, przestać myśleć,
pisać, dzwonić. Uśmiech, który na razie przypomina lekki grymas, może kiedyś
będzie prawdziwy. Nadmiar złości, smutku i bezsilności pragniesz wyładować, ale
do końca nie wiesz jak, wiesz, że jeśli ten stan nie minie zaraz zwariujesz.
Ale musi nadejść kiedyś taki moment by powiedzieć sobie, że jeszcze wszystko
się uda, że jeszcze będziesz śmiać się, bawić i korzystać z życia. Cokolwiek
się nie stanie i jak się nie ułoży i tak będzie dobrze, bo nie ma innej opcji i
żyć pełnią życia.
Wczorajszy dzień zostanie mi na zawsze w pamięci i to co
zobaczyłam w Twoich oczach.
Mania.
Uwielbiam tę piosenkę:)
OdpowiedzUsuńżycie po prostu, niestety...
OdpowiedzUsuńNice blog! Would you like follow each other?
OdpowiedzUsuńfajny pościk ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam
rozaliafashion.blogspot.com
w życiu tak czasami bywa :)
OdpowiedzUsuń