Przejdź do głównej zawartości

Zapiekanka z ziemniakami i serem.

Witajcie!!
Odkąd weszłam do kuchni, w sensie takim, że coś w niej robię, tak mnie z stamtąd ciężko wygonić. Wole gotować i piec niż sprzątać (w przyszłości mąż będzie miał nie lada problem :P bo ktoś będzie musiał sprzątać i moje wyczyniania kulinarne jeść). Do końca nie wierzyłam, ale udało się. Zrobiłam zapiekankę, wedle swego pomysłu, jeszcze trochę może trzeba będzie udoskonalić przepis ale to kiedyś tam w przyszłości. Pyszna zapiekanka z ziemniakami, serem i kurczakiem, bardzo szybkie, idealne na gorące dni, bardzo dobra jako obiad czy kolacja. Są w internecie przepisy na zapiekankę, ale z tego co zauważyłam nie ma połączenia sera z ziemniakami, więc myślę, że to jest taki mój mały autorski przepis.

1. Mięso pokroić w kostkę, do smaku oprószyć solą i pieprzem.
2. Pieczarki pokroić w plasterki, lekko podsmażyć na patelni.
3. Cebulę pokroić w krążki.
4. Zetrzeć ser.

5. Ziemniaki obrać, pokroić w talarki,  ugotować w osolonej wodzie na półmiękko.
6. Naczynie żaroodporne posmarować olejem (oliwą), lekko sprószyć bułką tartą.
7. Spód wyłożyć częścią ziemniaków.
8. Wyłożyć mięso.
9. Następnie wyłożyć pieczarki.
10. Na pieczarkach ułożyć cebulę.
11. Następnie posypać bazylią, tymiankiem, majerankiem, wedle gustu, ale nie dużo.
12. Wszystko zalać majonezem.
13. Następnie posypać serem.
14. Na koniec wyłożyć resztę ziemniaków.
Włożyć do rozgrzanego piekarnika do 200 stopni, piec 30-40 minut.
Gdy patrzyłam na różne przepisy wszędzie pisało 200 stopni, ale mój piekarnik za dużo grzeje i praktycznie wszystko pieczę w 100 stopniach.
Smacznego.
Pozdrawiam.
Mania.

Komentarze

Prześlij komentarz

Baardzo dziękuje za komentarzyk:)

Popularne posty z tego bloga

*20*

:) coś o tym i o tamtym. Dziękuję, że tu jesteście, odwiedzacie i pozostawiacie ślad. To dla mnie bardzo wiele znaczy, powiedzmy, że to daje mi takiego kopa, że z klawiatury nie przelewam w pustą przestrzeń. Mamy bardzo ładną jesień. Słońce na niebie wciąż pięknie świeci, mam nadzieje, że jeszcze długo poświeci. Nie pamiętam kiedy padał deszcz, kiedyś tylko w nocy chyba był. Wcześnie rano wychodzę z domu do szkoły zimno niesamowicie, a gdy ze szkoły wracam gorąco, pięknie, słonecznie taka prawdziwa polska złota jesień. Ahh... Mam nadzieję, że u Was też tak jest. W sobotę byłam w Bielsku-Białym odwiedzić rodzinkę. Było cudownie. By umilić sobie 2 godziny jazdy słuchałam radia a moje oczy latały tu i tam na krajobraz. Gdy byliśmy już na miejscu mieliśmy iść z kuzynem na Hrobaczą Łąkę ale stwierdziliśmy, że mamy mało czasu więc poszliśmy tylko na krótki spacer. Odwiedziliśmy stadninę koni. Na zdjęciu jest klacz, nie pamiętam jak miała na imię. W nocy wracaliśmy do domu...